BANG & OLUFSEN Beoplay Portal, czyli Dolby Atmos bezprzewodowo do gier / kina / muzyki
Nie wiem jak ty, ale ja lubię czasem sobie pooglądać kino akcji, lub science fiction na koniec intensywnie przepracowanego dnia i... pojawia się kłopot – jak to zrobić nie stawiając połowy budynku na równe nogi, a zachowując przy tym frajdę z seansu? To samo zresztą dotyczy i gier, zwłaszcza że mam Xboxa (co jak się później okaże ma znaczenie).

Wcięcie w pałąku poprawia komfort, bo niby jako dorośli mamy ciemiączko zarośnięte, a jednak ta część naszej czaszki nie lubi być obciążana
Powiem uczciwie, że o ile ostatnimi czasy umiarkowanie chce mi się pisywać recenzje, to na Bang & Olufsen Beoplay Portal chyba się skuszę. Powody są co najmniej trzy:
dźwięk przestrzenny na słuchawkach może być (nazwijmy to eufemistycznie) nieporozumieniem, ale że stoi za projektem Bang, to raczej spodziewam się bardzo pozytywnego zaskoczenia (przypominam, że Netflix nadaje filmy w Dolby Atmos)
wcześniejsze słuchawki Beoplay nie grały dźwiękiem ezoteryczno-uduchowionym, więc tym bardziej w słuchawkach gamingowych liczę na kinowy, bardzo mocny przekaz (jak z subwooferem na głowie)
bezprzewodowe – bo nie lubię, jak mi z telewizora kabel dynda
Pozostałe bajerki jak np. automatyczne tłumienie hałasów otoczenia nowej generacji / skuteczny mikrofon gamingowy akurat w moim przypadku, nie miałyby mniejszego znaczenia, bo nie gram drużynowo, ani tym bardziej na hałaśliwych turniejach, natomiast przestrzenny dźwięk filmowy na wygodnych słuchawkach to jest to.
Link do newsa mojego autorstwa na InfoAudio.pl – BANG & OLUFSEN: Beoplay Portal - bezprzewodowe słuchawki do gier i do kina? Tak jest!!!
A tu jeszcze raz link do wczorajszego newsa, żeby w razie czego nie szukać – BANG & OLUFSEN: Beoplay HX - 5 dni luksusu bez ładowania
Oba modele stylistycznie wyglądają podobnie, ale to skrajnie odmienne słuchawki (pomimo jednakowej ceny).
Tradycyjnie załączam kilka niepublikowanych zdjęć.

To jest bardzo ciemny granat


Beoplay Portal powstały głównie z myślą o gamingu...

... ale sprawdzą się i na ulicy przy muzyce

Tu pięknie widać jak bardzo puchate są pady, by wielogodzinne sesje nie zamieniały się w koszmar, poza tym wokół uszu sporo miejsca na ich oddychanie

A gdy powróci praca w korpo do łask, będzie się można koncertowo odciąć od otoczenia i mieć ciszę... jak w domu :)
